czwartek, 14 sierpnia 2014

Pomysłowość moich pociechy - czyli nigdy nie zostawiajcie dzieci samych!

Już dzisiaj wiem, że zostawianie mojego małego synka pod opieką jego starszej, 5-letniej siostry nie jest najlepszym pomysłem. Ostatnio zostawiłam ich na dosłownie 15 minut i skończyło się to zgoła zabawnie. Wyskoczyłam do osiedlowego sklepu po przysłowiowe jajka, jednak zapomniałam wziąć ze sobą telefon. Wzięłam za to klucze, żeby zamknąć dzieciaki z zewnątrz. Moja młodsza córka wpadła w międzyczasie na pomysł, że wraz z Adasiem mają ochotę na słodkie żelki. Chciała do mnie zadzwonić, żebym kupiła im przysmak, jednak szybko zorientowała się, że telefon dzwoni, ale w mieszkaniu. Postanowiła więc dogonić mnie w drodze do sklepu, jednak nie miała klucza. Na jaki genialny pomysł wpadły więc moje dzieci? Że spróbują otworzyć drzwi, kluczem do piwnicy wiszącym obok drzwi. Chyba nie muszę mówić jak to się skończyło? Tak, oczywiście skończyło się to złamanym kluczem i zablokowanym zamkiem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy nie mogłam wejść do własnego mieszkania? Ogromne. Nie mając telefonu nie mogłam nawet nic zrobić. Moja córka jest na tyle mała, że nie dała rady odnaleźć nawet ikonki internetu na moim smartphonie. Dobrze, że to była sobota i zastałam sąsiadkę w domu. Pomogła znaleźć mi w internecie numer do najbliższego ślusarza w Warszawie. Na szczęście Pan szybko przybył na miejsce wraz z nowym zamkiem, którego wprawienie trwało zaledwie pół godziny. Po tej akcji mam dla wszystkich mam dwie rady: nigdy nie zostawiajcie dzieci samych w domu i na wszelki wypadek zapiszcie numer do ślusarza w telefonie!

Pozdrawiamy: Aneta, Adaś i pomysłowa Zosia! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz