Wielkimi krokami zbliżały się
urodziny mojego męża. Już od dłuższego czasu zastanawiałam się
co mu kupić i o ile z prezentem od siebie (jego ulubione perfumy)
nie miałam problemu, o tyle wymyślenie prezentu od dzieciaków nie
było już takie proste. Oczywiście dzieci bardzo chętnie zrobiły
laurki i zdeklarowały pomoc (już nie mogę się doczekać...) przy
pieczeniu tortu, ale na właściwy prezent, zdecydowanie polecały mi
kupno zestawu klocków lego... Przez chwilę nawet byłam skłonna
ich posłuchać, ale na szczęście ocknęłam się w odpowiednim
momencie. I tak wpisując przynajmniej pięć razy dziennie w
wyszukiwarkę hasło „najlepszy prezent dla taty”, natrafiłam na
stronę oferującą spersonalizowane kalendarze ścienne z własnymi
zdjęciami. I tak oto wybraliśmy z Zosią i Adasiem najpiękniejsze
zdjęcia rodzinne, z których następnie powstał piękny kalendarz.
Dzieciaki wręcz nie mogły uwierzyć w to, że nasze zdjęcia będą
teraz wisieć na ścianie w formie kalendarza. Mój mąż, kiedy
tylko zobaczył prezent był niesamowicie wzruszony. Od razu podjął
decyzję, że kalendarz zawiśnie w jego biurze, aby mógł sobie na
niego patrzeć, zawsze wtedy, kiedy za nami zatęskni. Muszę
przyznać, że był to naprawdę fajny pomysł. Już planujemy, że
podczas wakacji, na które niedługo wyjeżdżamy, postaramy się
robić jak najlepsze fotki, które będą przypominać nam o
wspólnych, radosnych chwilach przez cały rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz